Trochę geometrii
Kiedy minął ten lipiec? Nawet nie zdążyłam się zorientować, a jest już sierpień. Do końca wakacji bliżej niż dalej, a ja nie miałam kiedy się nimi nacieszyć. Ciągle tylko praca, praca i praca. W sierpniu powinno być lepiej. Tyle prywaty :)
Wracając do spraw istotnych, czyli szeroko pojętego rękodzieła to muszę przyznać, że ostatnio jestem w twórczym dołku. Ostatnio wydziergane bransoletki ( tak, bransoletki - liczba mnoga) oczekują na zainstalowanie zapięć. Upublicznie dziś egzemplarze wykonane nieco wcześniej, których jeszcze światu nie pokazywałam. Motywem przewodnim będzie geometria.
Pozdrawiam,
Tami
2 komentarze
Write komentarzePiękne bransoletki :)
ReplyFajne bransoletki, ta niżej ma fajne kolory. Aparat coś się zbuntował chyba na te upały, bo z ostrością słabo. A wena? Wróci... może trzeba jej pomóc i siąść z jakimś przedmiotem i "pochlapać" farbą? :)))
Reply