Różane świeczniki
Prostota ma swój urok. Czasem nie warto na siłę upiększać,
kombinować z cieniowaniem, kropeczkowaniem, reliefami czy patyną. Efekty
potrafią być całkowicie zadowalające bez zbędnych dodatków.
Z takich założeń wyszłam, gdy zabierałam się za komplet świeczników.
Użyłam tylko białej farby, serwetki z różami i lakieru półmatowego. Serwetka
była bardzo wymagająca. Każda dekupażystka, która ma ją w swojej kolekcji, wie
ile czasu i cierpliwości trzeba mieć żeby te piękne, niewinne różyczki wyciąć.
Niejedno brzydkie słowo mi się wypsnęło podczas walki z tymi kwiatami.
Świeczniki zwinęła koleżanka. Pasują jej do mieszkania, ma
już poduszki czy zasłony z takim motywem. Mam nadzieję, że niejeden miły
wieczór będzie mogła spędzić przy blasku światełka wydobywającego się z
różanych świeczników.