Lampiony z efektem szronu - podejście drugie
Zaczytałam się.
Do tego doszło osłabienie organizmu spowodowane choróbskiem. Na szczęście już odzyskuję siły. Nawet dziś na poznańskim niebie pojawiło się słoneczko, tak na poprawę nastroju.
"Pracownia" nadal zamknięta. Jeszcze nie wyciągnęłam z szafek całego swojego dekupażowego bałaganu i myślę, że jeszcze trochę odpocznę od twórczości. Choć pojawiają mi się w głowie myśli o pisankach :)
Dziś wrzucam zdjęcia moich lampionów. Drugie wyszły mi zdecydowanie lepiej od prototypów. Z reliefów jestem więcej niż zadowolona, a słoiczków nie wykończyłam sznureczkiem. I przyznam szczerze, że taka wersja bardziej mi się podoba.
4 komentarze
Write komentarzepiękne! możesz być dumna :)
ReplyPodziwiam śliczne, równiutkie reliefowe koronki :)
ReplyDzięki :)
ReplyNo, chyba czas już warsztacik pisankowy otworzyć ;D
ReplyLubię wszelkie misterności więc i twoje lampiony mi się podobają :)