Nie-walentynkowo. Od razu ślubnie.
Dostałam zlecenie od jednej z moich bliskich
koleżanek. Zlecenie specjalne na wykonanie kuferka ślubnego dla jej siostry. Koncepcja
powstała bardzo szybko i została zaakceptowana, a ja przystąpiłam do dzieła.
Oczywiście było jak zawsze. Im człowiek się bardziej
stara i mu bardziej zależy tym więcej się pojawia problemów i komplikacji.
Przemilczę wszystkie "przeboje", które się wydarzyły w trakcie pracy nad
pudełkiem, bo efekt końcowy jest bardzo dobry. Sam kuferek zleceniodawczyni się
bardzo podobał, gościom też, a to dla mnie najważniejsze.
Musicie mi jedynie wybaczyć zdjęcia. Z braku czasu
nie zrobiłam ich za dnia przy świetle słonecznym. Cyknęłam kilka fotek na
szybko, wieczorem, przy sztucznym świetle, dosłownie parę minut przed przyjściem
koleżanki. Są jakie są, ale chwilowo innych nie będzie.
6 komentarze
Write komentarzeCudo Aniu! :)
ReplyFotki wieczorne niczego mu nie ujmują, wyszło pięknie!
ReplyGratuluję zdolności:)))
Super pudelko. Gratuluje i pozdrawiam :)
ReplyDziękuję! Miło mi Gosiu, że do mnie zaglądasz :)
ReplyJestem z siebie zadowolona powiem nieskromnie, ale przede mną jeszcze sporo pracy, by robić rzeczy na wyższym poziomie artystycznym.
ReplyCieszy mnie fakt, że pudełko się podoba. Również pozdrawiam.
Reply