Kolejne ozdobniki na nadgarstki
Witam!Po wakacjach zostało wspomnienie.W Poznaniu od wczoraj pada, szaruga za oknem, zimno. Mimo to cieszę się, że jesień już prawie nastała, bo uwielbiam tę porę roku (Grzyby!)
Przetwory zrobione, na działce będę rzadziej, więc czasu wolnego będzie więcej. Zaczęłam też odczuwać dekupażowy głód. To akurat dobry znak, bo moja twórczość prawie umarła śmiercią naturalną.
Na szczęście koralikowanie utrzymało mnie (i mojego bloga) przy życiu. Oto kolejne dwie bransoletki. Ta żółta wykonana jest z cieniowanego kordonka i przeźroczystych koralików. Ma już swoją nową właścicielkę-wielbicielkę mruczków i sierściuchów.
Pozdrawiam ciepło,
Tami
4 komentarze
Write komentarzeŁadne to żółte cieniowanie. I zawieszki też sympatyczne :)
ReplyWiesz co mi wpadło w oko najbardziej? Oczywiście, że kot ;) Fajne bransoletki. No i życzę by decou-wena wróciła na dobre!
ReplyDobieranie zawieszek do bransoletek to frajda.
ReplyDziękuję Kejti za odwiedziny. Mogłam się po Tobie spodziewać, że akurat na kocie skupisz całą uwagę. Ach to kocie spaczenie....
Reply