Grzybobranie 2012
W tym roku wybrałam się z przyszłymi teściami do
Puszczy Noteckiej. Wyjazd odbył się w zeszłym tygodniu, ale dopiero dziś
zmotywowałam się do obróbki zdjęć i napisania posta. Długo mi zeszło, bo nawet
grzybki zdążyły się wysuszyć. Ale jak to się mówi: lepiej późno niż wcale
Grzybobranie można uznać za udane, choć w porównaniu
z dwoma wcześniejszymi sezonami zawartość mojego koszyka prezentowała się
marnie. Na szczęście udało się uzbierać wystarczająco żeby coś zamarynować,
ususzyć i ugotować dwa sosy (z maślaków i z kurek). Spacerując po lesie
skupiałam się głównie na wypatrywaniu grzybów, ale udało mi się wykonać parę
grzybowych fotek. Oto kilka z nich:
Jak widać nawet grzyby niejadalne znalazły moje uznanie i zostały uwiecznione na zdjęciach. Uważam, że muchomory są bardzo wdzięczne do fotografowania - zawsze takie kolorowe i z pięknymi kapeluszami. Ale zbierać wolę podgrzybki, prawdziwki i maślaki, co widać tutaj:
3 komentarze
Write komentarzeImponujący zbiór Tami. Też lubię grzybobranie.
ReplyW zeszłym roku to był imponujący zbiór, ale jak na warunki tegoroczne to i tak jestem usatysfakcjonowana zawartością koszyka. Może uda się jeszcze jakiś wyjazd na grzyby zorganizować żeby poprawić wyniki :)
ReplyMnie najbardziej podobają się te czerwone z białymi kropeczkami ;D wyglądają smakowicie ;);)
Reply